Prosta, smaczna i zdrowa przekąska, do chrupania na świeżym powietrzu. Zachęcam do rozważnego komponowania dodatków pod kątem właściwości leczniczych. W przepisie zestaw uwzględniający upały.
Składniki:
- 3-4 młode cukinie (lub ile potrzeba),
- sól,
- pieprz kubeba,
- bertram,
- galgant,
- babka płesznik,
- wyłuskane nasiona konopne,
- świeży tymianek lub rozmaryn,
- olej słonecznikowy lub konopny.
Na dip:
- szklanka kwaśnej śmietany,
- sól i pieprz do smaku,
- zioła św. Hildegardy do sałatek,
- do dekoracji świeży tymianek, rozmaryn, bazylia, mięta, szałwia, natka pietruszki (do wyboru).
Cukinie myjemy i osuszamy, tniemy na pół a potem na paski i układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (można w żaroodpornym szklanym naczyniu). Posypujemy przyprawami, dodatkami i skrapiamy olejem. Pieczemy
w 200 stopniach do lekkiego zrumienienia (już kwadrans cukinii wystarczy, chyba że wolicie bardziej spieczone).
Składniki na dip mieszamy w miseczce, doprawiając do smaku. Polecam zioła św. Hildegardy do sałatek, raz spróbowaliśmy i wygodne opakowanie zamieszkało
w naszej kuchennej szafce na stałe. Ma fajny czosnkowy smak
i piękny ziołowy aromat. Idealnie komponuje się zarówno ze śmietaną, jak
i z dressingami octowo-olejowymi (do sałat).
PS Podobne frytki można zrobić z batatów, marchwi, pietruszki, ale to zestaw jesienny. W upał o wiele lepiej sprawdzają się cukinie, które można od razu podpiec z pokruszoną kozią fetą lub po upieczeniu rozłożyć na niej wiórki parmezanu.