Święta Hildegarda ceniła jabłka, zalecała pić dobrej jakości cydr jabłkowy, jeść jabłka gotowane i pieczone. Z octów preferowała winny, ale domowy jabłkowy jest tani i świetnie nadaje się do odkażania mięsa czy sałat przed spożyciem (dodajemy kilka łyżek do wody w trakcie moczenia).
Po za tym to świetny sposób na wykorzystanie jabłkowych resztek w trakcie robienia przetworów lub szarlotki.
Składniki:
-
półtora kilograma ogryzków i obierek z niepryskanych jabłek,
-
750 ml letniej wody (niechlorowanej),
-
3 płaskie łyżeczki cukru nierafinowanego (1 łyżeczka na 1 szklankę wody).
Do dużego wyparzonego słoja wrzucamy jabłka, wodę i cukier, mieszamy wyparzoną łyżką. Połowę niech zajmą jabłka, drugą słodka woda. Wierzch przykrywamy lnianą ściereczką i łapiemy gumką recepturką.
Odstawiamy na 3-4 tygodnie w ciemne miejsce (do szafki kuchennej). Przy czym należy pamiętać, by jabłka codziennie mieszać. Jest gotowy, gdy obierki opadną na dno a na powierzchni pojawi się biaława błonka.
Gotowy ocet przecedzamy przez gazę do czystej butelki, najlepiej kilkukrotnie.