Bertram ułatwia trawienie bezresztkowe i mobilizuje nasz układ odpornościowy do działania, galgant rozgrzewa i działa rozluźniająco (antystresowo) a cynamon pomaga w regulacji hormonalnej. Wszystkie świetnie smakują, więc - zgodnie z zaleceniami św. Hildegardy z Bingen - znajdziecie je w każdej wersji orkiszanki, również tej na grysiku. Kaszka manna to idealne śniadanie dla dzieci i rekonwalescentów.
Składniki: 200g mleka migdałowego (może być kozie) lub wody, 2 łyżki stołowe grysiku orkiszowego, przyprawy: bertram, galgant, cynamon, sól bez antyzbrylaczy (wystarczy po jednej szczypcie), 6 łyżek malinowej galaretki, prażone płatki migdałów.
Mleko zagotowujemy z przyprawami. Do wrzącego cienkim strumieniem wsypujemy grysik cały czas mieszając, żeby nie powstały grudki. Zmniejszamy ogień i gotujemy 1 minutę, żeby kasza zgęstniała. Możemy polać ją syropem z malin albo... lekko przestudzoną nałożyć do słoiczków, przykryć malinową galaretką i posypać płatkami migdałów (wcześniej można je lekko podprażyć na suchej, dobrze rozgrzanej patelni - to wydobywa ich aromat i zapobiega jełczeniu). Aż trudno się oprzeć tak pięknie podanemu śniadaniu.
Jak zrobić malinową galaretkę?
Przepłukane maliny mieszamy z cukrem i pektyną jabłkową, zostawiamy na noc (na kilogram owoców dajemy kilogram nierafinowanego trzcinowego cukru i 3 łyżki pektyny jabłkowej, koniecznie wcześniej należy dobrze wymieszać cukier z pektyną). Rano przecieramy wszystko przez sito. Pulpę z pestek wyrzucamy, a do przecieru wciskamy sok z cytryny i zagotowujemy. Gotujemy chwilę aż lekko zgęstnieje (minutę-dwie od zagotowania), wlewamy do wyparzonych słoików, zamykamy i pasteryzujemy 15 minut. Pyszna również z jeżyn.
Zamiast malinowej możemy użyć galaretki z pigwy - do kupienia w naszym sklepie wraz z grysikiem orkiszowym i przyprawami.