
Kawałek domowego ciasta z naturalnych składników polecanych przez Mniszkę z Bingen, zjadany ze smakiem w okresie świąteczno - karnawałowym, przy okazji rodzinnych spotkań i jubileuszów, to wspaniały pomysł. Polecamy sernik daktylowy z wiśniami. Upieczony w okrągłej formie i polany dobrej jakości czekoladą może być nawet urodzinowym tortem.
Składniki: 70g mąki orkiszowej typ 405, 5 wiejskich jaj („zerówek”), 1 kostka masła (200g), 250g daktyli, 400g wiejskiego białego sera, 180g surowego cukru (trzcinowego, muscavado), 1 płaską łyżkę proszku do pieczenia z kamieniem winnym, 1 łyżeczkę cynamonu, 2-3 szczyty galgantu,150g wydrylowanych wiśni (mogą być mrożone)
Robimy masę daktylową: daktyle zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na noc, rano chwilę gotujemy (5 minut od zagotowania) i studzimy. Odlewamy wodę z gotowania (można ją wypić, dodając jako słodzik do napojów), daktyle blendujemy z cynamonem i galgantem. Opcjonalnie można dać 2-3 łyżki surowego kakao.
Robimy ciasto serowe: dwukrotnie mielimy maszynką do mięsa ser (można kupić już zmielony), a potem miksujemy go z cukrem i 2 jajkami na gładką masę. Na koniec dodajemy 1 łyżkę mąki i znów miksujemy.
Robimy ciasto daktylowe: miksujemy na gładko miękkie masło, kolejno dodając po jednym z 3 jaj, następnie po łyżce masy daktylowej i na koniec mąkę z proszkiem do pieczenia.
Do blaszki wyściełanej papierem do pieczenia wykładamy najpierw masę daktylową, potem masę serową. Wierzch wyrównujemy i układam owoce. Pieczemy 45-50 minut w 170 stopniach. Czasem nie dopieka się na środku ale stężeje pozostawiony w uchylonym piekarniku. Wystudzony można oprószyć dobrej jakości kakałem.