Mamy maj, szparagi i sezon grillowy. Do pełni szczęścia przydadzą nam się jeszcze przyprawy św. Hildegardy: bertram i galgant. Zachęcamy również do zaprzyjaźnienia się z tak polecanymi przez Mniszkę z Bingen nasionami babki płecznik czy konopi siewnych oraz z pieprzem kubeba.
Składniki: duży pęczek zielonych szparagów, 3 łyżki płynnego masła klarowanego, 3 łyżki miodu akacjowego, 2 łyżeczki nasion konopi lub 1 babki płesznik, 1 łyżeczka bertramu, 1/4 łyżeczki galgantu, sok i skórka otarta z 1niedużej cytryny, 3 duże szczypty soli bez antyzbrylaczy i pieprzu kubeba
W miseczce mieszamy tłuszcz, przyprawy, miód, ziarna i sok z cytryny. Tak długo, aż miód się rozpuści a składniki się połączą.
Szparagi płuczemy i obcinamy zdrewniałe końcówki. Wkładamy do płytkiego naczynia i zalewamy marynatą. Mieszamy tak, aby szparagi dobrze oblepiły się sosem. Przykrywamy i odstawiamy na pół godziny w temperaturze pokojowej.
Rozgrzewamy dużą patelnię z grubym dnem/patelnię grillową /grilla i smażymy szparagi na dość dużym ogniu 4-5 minut z każdej strony. Zjadamy na ciepło lub na zimno np. w sałacie z winegretem i ziarnami orkiszu (klik po przepis).
W ten sposób przygotowane szparagi świetnie pasują do grillowanego kurczaka, ryb i halumi (ser z mleka owczego lub koziego, często z dodatkiem mięty, dzięki wysokiej temperaturze topnienia może być smażony lub grillowany).